Szanowni Państwo!
Jakiej chcemy Polski? Suwerennej, którą zapewnia dotychczasowy prezydent, czy w różnym stopniu wasalnej, którą obiecują prawie wszyscy pozostali kandydaci? Prawie wszyscy, bo są i tacy, dla których, niepodległość to mało istotny szczegół. Tak się jednak składa, że ci ostatni kandydaci mają akurat śladowe poparcie, niech się więc dalej zajmują sobą i tym, co dla Polaków nieistotne.
Koalicja Obywatelska, ustami swojego kandydata proponuje całkowite uzależnienie się od Niemców, którzy wiedzą lepiej, co dla nas dobre. Arbeit macht frei to już przerabialiśmy i dobrze pamiętamy. Teraz czas na pokojowe przejęcie masy upadłościowej po rządach Tuska i tego wszystkiego. co udało nam się wypracować przez ostatnie pięć lat. Kiedy Polacy zaczęli wracać do kraju, zabrakło w Reichu taniej siły roboczej do zbierania szparagów. Trzaskowski gorąco przekonuje do tęczowej kamieni kupy – państwa na niby. Czy mu się to uda? Boję się go jednak, bo nie ważne jaką bzdurę palnie, jaką bezradnością jako manager Warszawy się wykazał, ani jakim jest lizusem wobec Berlina, myśląc po francusku, albo angielsku. Pamiętajmy, że mimo osobistej miernoty i zakłamania pokonał w stolicy mądrego i uczciwego Patryka Jakiego. Niech to będzie dla nas przestroga!
Jaką mamy szansę na pomyślność naszej ojczyzny? To zależy od zaangażowania nas wszystkich, którzy takiej pomyślności pragniemy. Agenci obcych mocarstw z najbliższego sąsiedztwa są zainteresowani naszą słabością i przyznać trzeba, że mają sukcesy na polu skłócania nas ze sobą. Wywołanie agresji to bardzo skuteczna broń, bo na agresję najczęściej odpowiada się tym samym. Święci odpowiadają miłością, a hipokryci udawaniem miłości. A jak może zachować się człowiek racjonalny? Moim zdanie powinien okazać obojętność, a nawet wyniosłość, tam gdzie jest to możliwe. Chamstwu nie należy pobłażać, a tym bardziej zniżać do poziomu chama. Ale czy to wystarczy w obliczu nowej komunistycznej rewolucji? Z Hitlera też się na początku śmiano.
Traktujmy nasze państwo i jego zagrożenie poważnie.
Pozdrawiam i do następnego piątku,
Małgorzata Todd