Dziś bardzo pozytywnie i bardzo miło bo jak inaczej ma być skoro nasz gość to również bardzo pozytywna i miła osoba. Kojarzony z Klubem Burmistrza Radnego Krupowicza, Radny – Zaradny – jak mówią o Nim mieszkańcy terenów wiejskich – Pan Andrzej Różański.
R: Panie Andrzeju witamy serdecznie w naszej redakcji.
AR: Bardzo serdecznie dziękuję na zaproszenie.
R: Proszę powiedzieć nam kilka słów o sobie.
AR: Hmm, to może najpierw od strony tej formalnej, oficjalnej: Andzrzej Różański mieszkaniec wsi Miękowo – Radny Rady Miejskiej w Goleniowie , wice przewodniczący komisji budżetu , przewodniczący zespołu d/s oceny potrzeb inwestycyjnych terenów wiejskich , przewodniczący komisji statutowej ,Prezes Stowarzyszenia “ Miękowo – Nasz Dom “. Prywatnie szczęśliwy mąż i spełniony tata 12 letniej córki.
R: Czy czuje się Pan politykiem czy społecznikiem ?
AR: Zdecydowanie społecznikiem, Nie przyjąłem mandatu radnego po to aby robić politykę tylko po to aby robić dobro społeczne , taka jest moja idea.
R: Muszę przyznać, iż rzeczywiście potwierdzają się Pana słowa. My, jak redakcja, zrobiliśmy małe rozpytanie i faktycznie ludzie mówią o Panu bardzo pozytywnie. Przedstawiają Pana jako pracusia społecznego, który w pierwszym rzędzie z narzędziami stoi w czynach społecznych. Osobę otwartą, kontaktową. Człowieka, nie tracącego czasu na gadanie, a garnącego się do pracy.
AR: Bardzo mi miło, staram się jak potrafię. W moim mniemaniu, mandat radnego to nie maszynka do dorobienia do budżetu domowego, to jest zobowiązanie, kredyt zaufania, a długi zawsze trzeba spłacać.
R: Ciekawe słowa. Nie sądzi Pan, iż jest Pan w mniejszości z takim myśleniem ?
AR: Być może, jednak każdy ma własne sumienie. Moje sumienie mówi mi Andrzej pracuj bo ludzie Tobie zaufali.
R: Wiemy, iż w ostatnim czasie doceniono Pana starania i przyznano tytuł Osobowości Roku w kategorii Polityka, samorządowości i społeczność lokalna w powiecie goleniowskim. Czy to prawda ?
AR: Tak to prawda. Kilka dni temu odebrałem statuetkę oraz dyplomy gratulacyjne za zajęcie I miejsca w powiecie oraz II w województwie.
R: Jak się Pan z tym czuje ?
AR: ( uśmiech ) Tak, jak i przed 🙂 Oczywiście jestem ogromnie wdzięczy wszystkim zaangażowanym w to przedsięwzięcie. To tylko jeszcze bardziej nakręca mnie do dalszej pracy.
R: Wieść gminna niesie, iż z diety radnego wspiera Pan różnego rodzaju wydarzenia społeczne ? Czy jest to prawdą ?
AR: Tak, staram się wspierać dobre inicjatywy oraz pomysły i jeśli pozwala mi na to ” dietetyczny budżet” jak najbardziej pomagam finansowo. Jeśli natomiast nie pozwala, zawsze staram się uczynić ile mogę aby pozyskać środki. Oczywiście raz się uda raz nie, jednak zawsze należy wpierać – taki obowiązek Radnego.
R: Wie Pan, że niektórzy zarzucają Panu małomówność na sesjach Rady Miejskiej oraz podnoszenie ręki na rozkaz ?
AR: Jasne, że wiem ( uśmiech ). Odpowiem krótko i zgodnie z prawdą. Ja nie jestem od gadania i bicia piany, ja jestem od roboty. Co do podnoszenia ręki na rozkaz, kto mnie zna wie, iż każdy głos jaki oddaje jest w zgodzie z moim sumieniem.
R: Jakieś plany na wakacje ?
AR: Mamy, mamy … planujemy rodzinny wyjazd, trzeba odpocząć, naładować baterie.
R: Bardzo dziękuję Panu za miłą rozmowę i powiem szczerze liczę na więcej …
AR: Mi również było niezmiernie miło gościć u Państwa – jak się okazuje redakcji nie zawsze nastawionej na NIE ( śmiech ). Z pewnością, jeśli tylko dostanę zaproszenie do Państwa z chęcią przybędę.
( red.)