Szanowni Państwo!

Estrada nie jedno ma oblicze. Prócz zespołu rokowego o nazwie BUDKA SUFLERA, dał się niedawno poznać nachalny SUFLER DUPKA, który próbuje wkręcać widzów, sam nie wie w co, ośmiesza nieporadnie nieporadną kandydatkę na prezydenta, jakby ona sama nie była wystarczająco śmieszna. Nikt bidulce nie wytłumaczył czym się różnią wybory prezydenckie od konkursu na Miss Głupoty.
Jakby nie dość było śmieszności, to mamy jeszcze występy „trzeciej osoby w państwie”, która poucza nas i zabawia. Palikot, Petru, a nawet sama Kidawa Błońska, to amatorzy przy profesjonaliście kabotynizmu czystej wody. Co najwyżej ustępuje on pod tym względem niegdysiejszej „pierwszej osobie w państwie”, czyli osławionemu Bolkowi. Ostatnio dowiedzieliśmy się od pana marszałka o zagrożeniu, jakie niosą koperty, które dzielą się na przyjazne i zabójcze. Kto może wiedzieć lepiej, niż profesor medycyny, łapówkarz żerujący na chorych? Teraz potwierdził publicznie, ze jest też wybitnym kopertologiem, który przestrzega przed listonoszami roznoszącymi zarazki, ale tylko w kopertach do głosowania. Inne, a zwłaszcza zawierające „kopertówki”, są w porządku.
W tej sytuacji muszę przyznać ze skruchą, że mój apel o tworzenie nowego kabaretu był niewczesny.
Błazen bywa jednak nie tylko śmieszny, ale i straszny, bo nie wszyscy mają poczucie humoru, a taka Unia Europejska zdaje się traktować go całkiem poważnie. Tyle tylko, że ona sama jest jednym wielkim żałosnym kabaretem, podobnym do niegdysiejszego Związku Radzieckiego. Propolski rząd nie ma  u niej szans. Co by nie zrobił będzie nękany: za przeprowadzenie wyborów, albo za ich zaniechanie, za nieprzestrzeganie, lub przestrzeganie konstytucji i tak dalej. „Taki mamy klimat”, jakby powiedziała polskojęzyczna deputowana do Parlamentu Europejskiego.
Są dwa wyjścia z tej sytuacji: zgodzić się na unijnego komisarza, czy namiestnika, który przejmie w Polsce pełnię władzy ustawodawczej i wykonawczej, sądowniczą w dużej mierze już posiada; albo robić to, co dla Polski korzystne,  nie oglądając się na powarkiwania sąsiadów z zachodu i ze wschodu.

Pozdrawiam i do następnej soboty,
Małgorzata Todd

Dodaj komentarz