W Maszewie znowu kipi! Nauczycielka ujawnia szczegóły …
Planowałam napisać dopiero o moich rozprawach sądowych… Jednak życie pisze swoje scenariusze…
W ostatni weekend do domu moich rodziców przyszedł nasz dzielnicowy, pytając o mojego brata i mojego Tomasza…
Poszedł też do mojej Cioci – emerytki, zostawił wezwanie, by wstawiła się do Komendy Powiatowej Policji w Goleniowie w celu przesłuchania…
Chodziło oczywiście o moje posty na FB, a Michał, Tomek i Ciocia skomentowali je ( jak wiele innych osób…)
Dla mnie jest niezrozumiałe, że jeśli ktoś czuje się pomówiony, daje sprawę do prokuratury… Dlaczego nie wniesie odpowiedniej opłaty, nie weźmie adwokata ( i to nie z maszewskiego urzędu- bo dlaczego Mieszkańcy Gminy Maszewo mają za to płacić) i nie zgłosi sprawy do sądu z oskarżenia prywatnego…
Dlaczego my- podatnicy, mamy płacić nasze podatki na bzdury…, którymi policja musi się zajmować ? Uważam, że nasza Policja ma o wiele ważniejsze sprawy, niż komentarze pod postami na Facebooku…
Obecnej władzy i „specjalistom” wybranym przez ową władzę, bardzo łatwo przychodzi podawanie ludzi do prokuratury… Przykładem może być moja Mama, która dostała wezwanie na policję, bo ponoć brakowało 3, 5, 7 ? płytek na podłogę w SP Maszewo… A znowu elektrośmieci było za dużo…
No i oczywiście sprawa zeszłorocznego konkursu na dyrektora Przedszkola Miejskiego w Maszewie, gdzie Pani Małgorzata Rojek i kilka osób z komisji konkursowej dostało wezwanie na przesłuchanie w sprawie ujawnienia tajności głosowania podczas konkursu…
Oczywiście wszystkie sprawy zostały umorzone… Ale my – podatnicy musieliśmy za nie zapłacić…
Czy próbują nas zastraszyć ? Zły adres! My się nie damy! Mogę Wam jedno napisać, to co do tej pory opisałam, to pikuś, co działo się w oświacie w Gminie Maszewo przez ostatnie kilka lat …
Anna Żak
