Oni nie mają alternatywy, ratują własny dom

Mieszkańcy bloku przy ul. Szarych Szeregów zrzeszeni we Wspólnocie Mieszkaniowej “DOM” ratują swój własny blok. Blok wybudowany w latach 60 ubiegłego wieku uległ poważnemu uszkodzeniu w wyniku działania wód gruntowych.

Mieszkańcy przeprowadzili ekspertyzę, która ujawniła podmycie ławy fundamentowej z jednej strony bloku w wyniku czego doszło do pęknięcia ławy i fundamentów oraz scian. Brak działania i wykonania prac  naprawczych mógłby skończyć się katastrofą budowlaną. Zarządzający wspólnotą wynajęli ekspertów ze specjalistycznej firmy, która zajmuje się takimi przypadkami. Ekspertyza wykazała przyczynę oraz wskazała metodę na uratowanie budynku  zaproponowano wykonanie odcinkowej wymiany gruntu pod fundamentami – podbicie fundamentów, podlanie ławy oraz klamrowanie budynku (tzw. szycie) do wysokości parteru. Aktualnie trwają prace naprawcze, których koszt ma się zamknąć kwotą 340 tys. zł. Wspólnota wykonanie prac sfinansowała zaciągając kredyt bankowy.

Jak widać na tym przykładzie można uratować podmyty budynek, a zlecone prace wykonać w granicach rozsądnych, jak się wydaje kwot.

Inaczej sprawa ma się z budynkiem GDK , który mimo wykonanej ekspertyzy, która wskazała podobne przyczyny uszkodzenia budynku oraz wskazała metody na uratowanie obiektu, według władz naszej gminy nadaje się tylko do wyburzenia.

Komentować tego nie zamierzamy, zapraszamy do lektury artykułu w tej sprawie oraz ekspertyzy

Mieszkańcom Wspólnoty DOM życzymy pomyślności w realizacji inwestycji.

 

(red.)

foto: Marinero

 

Komu „dziękować”? Czyli rzecz o GDK.

 

 

Dodaj komentarz