Co słychać na “ścieżce rowerowej” wzdłuż jeziora Dąbie i rzeki Iny, odcinek Lubczyna-Goleniów

Relacja z trasa według mapki:

 

Wjazd na wał w miejscowości Lubczyna za klubem motorowodnym. Dzicz, odcinek przysłowiowo “od macochy”, do Rybaków dzicz i totalna dżungla z przeszkodami. Cała ścieżka nie koszona w tym roku, ostre pędy dzikiego chmielu tną nogi i ręce na tym odcinku pozostawiając krwawe pręgi. Zapadliska wiosną naprawiono, jednak gliniasty wał rozmywany jest na powrót, gdzie jest glina widać na zdjęciach, tu trzeba uważać bo dziury nie są małe i płytkie. Od Rybaków już ok, w pełni przejezdnie, a ścieżka do zjazdu na Inoujście coraz bardziej rozjeżdżona przez auta, do najdłuższego mostu na rzece Inie już nieco mniej, nie brakuje motocyklowych zrywów.

Konkludując, odcinek Lubczyna/Rybaki Lubczyńskie nie może doczekać się realizacji, gliniaste wały miejscami “rozpływają się” od spodu tworząc głębokie zapadliska, podobny odcinek jest na trasie Dąbie/Załom. Czy to może być przyczyną że mamy już chyba czwartego wykonawcę a następny termin realizacji wymienionych odcinków to kwiecień 2023r?

(red.)

Dodaj komentarz