Po odbytej na FB Naszego portalu wymianie zdań z radnym Wojciechem Łebińskim nasunęła nam się myśl, że podczas wielokrotnych spotkań na komisjach, gdzie omawiano sprawy gospodarki odpadami komunalnymi, organ wykonawczy nie przedstawił radnym treści umowy z PGK na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych.
Tym samym organ wykonawczy nie ujawnił radnym informacji o kwotach na jakie wyraził zgodę przy podpisywaniu umowy. Umowa nie jest publikowana na stronie BIP Urzędu. Jest jednak dostępna na wniosek o dostępie do informacji publicznej.
Po wymianie Zdań i argumentów pan radny Łebiński zamilkł? Jak to możliwe? Przecież wielokrotnie omawiany temat powinien być przez niego znany i w tej dyskusji nie powinniśmy mieć żadnych szans na argumenty.
Zrzut Dyskusji na FB
Przy okazji warto zadać pytanie czy Pan Łebiński, udostępniając swoje wykresy i obliczania posiadał, np. wzorem Stepnicy przeliczenie tonażu śmieci jakim posługuje się Spółka?
Nie wiemy czy słusznie, ale doszliśmy do wniosku, że radni kompletnie nie wiedzą nad czym dyskutują, a tylko nieliczni próbują wiedzę na temat gospodarki odpadami pozyskać. Tworzenie wydumanych wizji na zasadzie – tak mi się zdaje świadczy, że generalnie Rada o zasadach gospodarki odpadami komunalnymi, która jest opisana w ustawie o czystości i porządku w gminach, nie ma bladego pojęcia.
No ale wszystkiemu przecież winny jest PiS – hasło dość często powtarzane przez nieudolne samorządy.
(red.)