Po spotkaniu w Mostach uwag kilka

W miejscowości Mosty, niedaleko Goleniowa, kopalnia żwiru będąca własnością spółki Len Kruszywa znalazła się w centrum kontrowersji. Firma ta zajmowała się rekultywacją wyrobisk górniczych, lecz proces ten odbywał się z użyciem odpadów, w tym potencjalnie niebezpiecznych substancji chemicznych.

Sytuacja stała się alarmująca, ponieważ wyrobiska znajdują się nad jednym z najważniejszych rezerwuarów wody pitnej w regionie – Głównym Zbiornikiem Wody Podziemnej nr 123, który zaopatruje w wodę Goleniów, Stargard, a nawet Szczecin.

Kluczowe zagrożenia

Niebezpieczne odpady
Wśród materiałów składowanych w wyrobiskach znajdowały się między innymi związki rtęci, arsen, metale ciężkie, odpady przemysłowe i chemiczne oraz substancje pochodzące z przetwarzania gazów. Eksperci oraz mieszkańcy obawiają się, że ich przenikanie do wód podziemnych może spowodować poważne skażenie wody pitnej, co mogłoby dotknąć tysiące osób w regionie.

Degradacja środowiska
Zgłoszono widoczne zmiany w kolorze wody w wyrobiskach oraz zanikanie fauny i flory wodnej. To może wskazywać na rozległe szkody ekologiczne spowodowane wprowadzeniem odpadów niezgodnych z normami.

Ryzyko dla społeczności lokalnej
Nielegalne składowanie odpadów oraz działalność kopalni negatywnie wpływają na jakość życia mieszkańców okolicznych wsi, takich jak Imno czy Burowo. Obawy te potwierdza także zwiększony ruch ciężarówek w okolicy, hałas oraz dalsze plany inwestora, które przewidują przetwarzanie kolejnych 252 tys. ton odpadów rocznie.

Działania prawne

Właściciel kopalni został aresztowany pod zarzutem nielegalnej działalności związanej z odpadami. Problem ten był sygnalizowany przez mieszkańców i aktywistów ekologicznych już od 2015 roku, lecz odpowiednie działania podjęto dopiero niedawno.

Jak podaje Deutsche Welle – aresztowanie właściciela kopalni żwiru w Mostach, pana Łenia, było związane z zarzutami dotyczącymi nielegalnego składowania odpadów na terenie wyrobiska. Jak podają źródła, spółka Len Kruszywa w ramach rzekomej rekultywacji przyjęła znaczne ilości niedozwolonych odpadów, w tym toksycznych. Problem stał się poważny, gdy okazało się, że wyrobisko znajduje się na obszarze podziemnego zbiornika wodnego. Istnieje ryzyko przenikania szkodliwych substancji do wód gruntowych, co mogłoby mieć katastrofalne skutki dla środowiska i zdrowia mieszkańców regionu.

Śledztwo ujawniło, że odpady były transportowane z różnych miejsc, w tym z zagranicy, co wiązało się z działalnością określaną jako „śmieciowa mafia”. Prokuratura zarzuciła Łeniowi prowadzenie procederu, który łamał przepisy dotyczące ochrony środowiska i mógł zagrażać lokalnym zasobom wodnym. Aresztowanie właściciela nastąpiło po ustaleniu, że przyjmowane odpady nie spełniały wymagań prawnych dla rekultywacji terenów zdegradowanych, a ich pochodzenie oraz skład były ukrywane przed organami kontrolnymi​ . Służby środowiskowe i prokuratura kontynuują badania nad zakresem skażenia oraz potencjalnymi zagrożeniami, które mogą wynikać z nielegalnego działania. Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach, podkreślając skalę problemu nielegalnego składowania odpadów w Polsce.

Co dalej?

Zgodnie z polskim prawem, odpowiedzialność za unieszkodliwienie odpadów w przypadku zamknięcia spółki spoczywa głównie na kilku podmiotach, w zależności od okoliczności:

1. Podmiot odpowiedzialny za odpady (spółka lub jej właściciele)

Jeśli spółka Len Kruszywa zostanie zamknięta, jej właściciele lub zarząd mogą nadal ponosić odpowiedzialność za odpady, zwłaszcza jeśli udowodniono, że działała z naruszeniem prawa. Taki obowiązek wynika z ustawy o odpadach (Dz.U. 2022 poz. 699), która nakłada odpowiedzialność za prawidłowe gospodarowanie odpadami na wytwórcę lub posiadacza odpadów.

2. Gmina

Jeżeli spółka nie będzie w stanie przeprowadzić utylizacji (np. w wyniku upadłości), wówczas obowiązek usunięcia odpadów może przejść na gminę. Zgodnie z art. 26 ust. 1 ustawy o odpadach, w przypadku porzuconych odpadów gmina musi zapewnić ich unieszkodliwienie, a następnie może dochodzić zwrotu kosztów od odpowiedzialnych podmiotów.

3. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska (WIOŚ)

WIOŚ może wydać decyzję administracyjną, nakładającą na właściciela terenu obowiązek usunięcia odpadów. Jeżeli właściciel nie spełni tego obowiązku, inspektorat może zlecić wykonanie prac zastępczych, a kosztami obciążyć odpowiedzialny podmiot.

4. Państwo (Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej)

W skrajnych przypadkach, gdy nie można ustalić odpowiedzialnego podmiotu lub właściciela terenu, koszty mogą zostać pokryte z funduszy publicznych, np. przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Fundusz ten działa na rzecz usuwania zagrożeń środowiskowych, ale jego wykorzystanie jest traktowane jako ostateczność.

5. Nowy właściciel terenu

Jeśli teren zostanie sprzedany lub przejęty, nowy właściciel może zostać obciążony obowiązkiem usunięcia odpadów, jeśli w momencie zakupu wiedział o ich obecności. Zasada „zanieczyszczający płaci” nie zwalnia nowego właściciela od odpowiedzialności.

Największe ryzyko spoczywa na gminie oraz publicznych instytucjach ochrony środowiska, jeśli właściciel spółki nie będzie w stanie finansowo ani prawnie wywiązać się z obowiązków. W takich sytuacjach koszty są zazwyczaj egzekwowane na drodze sądowej, ale może to trwać wiele lat.

W czwartek doszło do spotkania nowego Prezesa Spółki z mieszkańcami Mostów o przebiegu spotkania napiszemy w innym artykule.

Jak się wydaje a mówiąc oględnie, Burmistrz Gminy Goleniów ma duży problem , choć nie On naważył tego piwa a Marszałek Województwa, który z mocy prawa udzielał pozwoleń oraz sprawował nadzór.

 

Andrzej Bugajski

 

Sprawę opisywaliśmy wcześniej

W Mostach nie odpuszczają

Mieszkańcy Mostów proszą o interwencję

 

 

http://goleniow.net.pl/comment.php?comment.news.8127

 

 

 

Dodaj komentarz