Zbrodnia to niesłychana, Pani Żydem nazwała Pana. Do tego mniej więcej sprowadza się polski antysemityzm. Powszechnie bowiem wiadomo, że antysemitą nie jest ten, kto nie lubi Żydów, a ten, kogo Żydzi nie lubią, a najbardziej nie lubią tych, którzy psują im interesy. Sentymenty pozostawiają Polakom, sami zaś używają ich, jednak jako szantażu.
Płaćcie, albo będziemy was szkalować przed całym światem – na tym polega realizacja geszeftu – holokaustu. Prawda historyczna nie ma tu nic do gadania. Jeśli jest inna od tej lansowanej przez usłużnych „historyków”, to tym gorzej dla prawdy. Chodzi wyłącznie o wywoływanie litości wycenianej przez akt bezprawia nr 447 na niebotyczne sumy, które mieliby płacić Polacy jako zbrodniarze zastępczy za Niemców, faktycznych sprawców.
Na tym wywód można by zakończyć, bo lista zbrodni wynikających tylko z dbałości o interesy jest zbyt długa, żeby udało się je choćby pobieżnie wymienić w krótkim felietonie. Bądźmy jednak świadomi zastawianych na nas sideł. W Internecie pełno jest alarmujących opowieści o tym, co już w Polsce należy do państwa Izrael. Nie podejmuję się sprawdzenia wiarygodności tych sensacji, dlatego ich nie przytoczę.
Tu mała ciekawostka – największymi antysemitami są murzyni, bo też pragną spieniężyć własne poczucie krzywdy. To im przecież należy się litość całego świata, wymierna w dolarach, którą zagarniają im sprzed nosa żydowscy posiadacze mediów, nie tylko w USA – niestety. Nasze media też są przewrażliwione szczególnie na punkcie antysemityzmu. Nie mamy wpływu na to, jak wygląda promocja kultury (nie)polskiej w Polsce. Może warto by wreszcie zacząć ujawniać, kto ten wpływ ma. My sami mamy bardzo wąski zakres działania, ale spróbujmy z niego skorzystać. Zacznijmy rozmawiać zrozumiałym dla Żydów językiem. Jest nim pieniądz. Każdy może zacząć od wstrzymania się przed kupowaniem produktów oznaczonych kodem 729.
Pozdrawiam i do następnej soboty,
Małgorzata Todd
Strona www autorki http://mtodd.pl/