Podział na dwie grupy: tych młodych, wykształconych z dużych miast i starą ciemnotę ze wsi, stale obowiązuje, chociaż przybiera różne formy. W czasie przeszłym ci pierwsi musieli się wykazać wiarą w „pancerną brzozę”. Tę wiarę ułatwiało wykształcenie młodych, w tym wypadku z fizyki.
Czasy się zmieniły, ale podziały zostały. Teraz dzielimy się na tych oświeconych z paszportami poszczepiennymi i pozostałych. Zaszczepieni, niezależnie od wykształcenia i miejsca zamieszkania, należą oczywiście do grupy pierwszej, a pozostali do podrzędnej.
Przyszłość zapowiada się równie promiennie. Na razie nieśmiało, ale coraz wyraźniej, zaznaczany jest podział na (jaśnie) oświeconych i ciemnotę w sferze finansów. Zaczyna się nam wmawiać, że człowiek nowoczesny gotówki w kieszeni nie nosi. Jest ona jeszcze tolerowana ze względu na ciemnotę, która nie umie posługiwać się kartą płatniczą, jakby to wymagało szczególnych kwalifikacji.
To taki wstęp do podążania chińską drogą rozliczeń bezgotówkowych. Przedstawi się nam wiele „korzyści”, które z tego wynikną. Oto przykład pierwszy z brzegu. Będzie można resocjalizować alkoholików. Ich kart płatniczych nie zaakceptują czytniki przy zakupie alkoholu. Czyż to nie piękne? Idąc dalej tą drogą, ktoś będzie decydował, co nam wolno kupić. Sklepy z żółtymi firankami, z czasów głębokiego PRL-u, w nowej odsłonie? Nie zupełnie. Wówczas wszystkiego brakowało, a teraz wszystkiego mamy nadmiar. Postępowy komunizm na miarę dwudziestego pierwszego wieku będzie zmuszał do kupowania tego, co zażyczą sobie lobbyści. Gdyby chcieli nas wytruć, to kto im zabroni?

Pozdrawiam i do następnej soboty,
Małgorzata Todd

 

Strona www autorki http://mtodd.pl/

 

Dodaj komentarz