Jak ktoś kto nie jest obywatelski, został Burmistrzem obywatelskim?

Gmina Goleniów znalazła się na zakręcie. W ten zakręt zaczęliśmy powoli wchodzić po ostatnich wyborach samorządowych w 2018 r. Zwycięzca wyścigu do fotela burmistrza zdołał wprowadzić do rady tylko 10 – u wiernopoddańczych radnych. Za mało aby bez większego trudu, bez zbędnych tłumaczeń konsumować władzę.

Przypominamy radnym Rady Miejskiej w Goleniowie pracujących na etatach, że są pod szczególną ochroną.
Pracodawca – bez uzyskania zgody Rady Miejskiej – nie może rozwiązać z Wami stosunku pracy.

Kto pamięta start i wygraną Roberta Krupowicza w wyborach w 2010 r., powinien też pamiętać jego dalsze poczynania.

20 sierpnia 2010 r. w wywiadzie zamieszczonym w Gazecie Wyborczej mówił: „- Jestem krytycznie nastawiony do Polski partyjnej, jestem przeciwnikiem upartyjniania samorządu – mówi Krupowicz. – Zdaję sobie jednak sprawę, że idei wyborów samorządowych bez partyjnych szyldów nie da się zrealizować w dużym mieście. Można za to ten pomysł zrealizować w 20-tysięcznym Goleniowie (Krupowicz mieszka koło Goleniowa).” (link – https://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/1,34939,8275241,Robert_Krupowicz_na_burmistrza_Goleniowa_.html?disableRedirects=true

Cel został osiągnięty. Robert Krupowicz zostaje wybrany na burmistrza Gminy Goleniów, pomimo braku w kampanii wyborczej popierających go partyjnych szyldów.

Robert Krupowicz wprowadza do Rady tylko trzech swoich radnych ze Stowarzyszenia „Goleniów Obywatelski”, szuka więc poparcia partyjnej większości i ją uzyskuje.
Stowarzyszenie staje się w tym momencie dla niego zbędnym balastem.

09 lutego 2012 r. Gazeta Goleniowska przypomina grudniową wypowiedź burmistrza – prezesa R. Krupowicza „… …Nie mam zaplecza, bo nie chcę go mieć. Powiedziałem, że „Goleniów Obywatelski” nie może koncentrować swojej aktywności na odpytywaniu burmistrza, co tam słychać w polityce personalnej, czy dlaczego pieniądze gminne idą tu, a nie tam. Jeżeli stowarzyszenie chce być partią władzy, to nie ze mną. Nie ma zgody na konsumowanie władzy…”. (link – https://goleniowska.com/goleniow-obywatelski-zahibernowany/).

Zwracamy również uwagę na nasz artykuł  „Odsłonięcie aktu III?” W który przypomnieliśmy przeniesienie sympatii Burmistrza z własnego klubu na klub Partyjny Platformy Obywatelskiej  http://goleniow.net.pl/news.php?default.0.550

W sumie ciekawe co by się zadziało, gdyby zaraz po wyborach samorządowych w 2018 r. 11 radnych, nie należących do Klubu Roberta Krupowicza zjednoczyło się i zawiązało jeden Klub Radnych, który byłby de facto Klubem Władzy przeciwnym prowadzonej od 2010 r. polityce burmistrza Roberta Krupowicza? Czy Robert Krupowicz byłby dziś burmistrzem Gminy Goleniów?

Jest to raczej wątpliwe, nie mając większości, jak się wydaje, nie umiałby rządzić i dawno spakowałby swoje menele.

(red.)

 

Stare dzieje 🙂

 

Dodaj komentarz