Zespół z Korei Południowej zbadał ponad 2300 kobiet po menopauzie w wieku od 45 do 75 lat i sugeruje, że późniejsze wejście w menopauzę może wiązać się ze zmniejszonym ryzykiem słabej siły uścisku dłoni. To o tyle istotny czynnik, bo jest miarą masy i funkcjonowania mięśni.
Jednocześnie wiadomo, że zarówno miesiączka, jak i menopauza wiąże się z utratą mięśni i siły u kobiet. Niezawodną metodą pomiaru siły mięśni jest siła chwytu dłoni (HGS) i tej metody użyto w badaniu i okazało się, że im dłuższy okres rozrodczy, tym mniejsze ryzyko niskiego bezwzględnego HGS.
Utrata masy i siły mięśniowej ma duży wpływ na jakość życia danej osoby – zwiększać ryzyko upadków, niepełnosprawności, a nawet śmierci. Krótszy okres życia reprodukcyjnego, innymi słowy pomiędzy wiekiem pierwszego cyklu miesiączkowego a menopauzą, wiąże się z chorobami serca i śmiertelnością. Nowe badanie wykazało, że może również osłabiać funkcję mięśni.
Naturalnym wnioskiem jest to, że estrogen ma korzystny wpływ na mięśnie szkieletowe.
Na czas wystąpienia menopauzy mamy niewielki wpływ, choć wiadomo, że na czas jej wystąpienia ma liczba ciąż (im więcej, tym menopauza późniejsza). Mamy natomiast bardzo duży wpływ na mięśnie. Okres okołomenopauzalny może być krytycznym, by zacząć dbać o regularną aktywność fizyczną – wystarczy już 150 minut tygodniowo; zalecane są intensywne spacery, pływanie, jazda na rowerze, gry zespołowe. Drugi czynnik mający bardzo duży wpływ na stan mięśni to dieta – sprzyja nam ta zbilansowana pod względem kalorii i składników, a zatem urozmaicona, z dużą przewagą produktów roślinnych, stałą obecnością ryb (dwa razy w tygodniu). Połączenie tych dwóch czynników to gwarancja lepszego zdrowia i spowolnienia niekorzystnych dla zdrowia zmian wynikających z wieku.
Źródło informacji: Serwis Zdrowie
Rys. Krzysztof „Rosa” Rosiecka