Jest Pan zaskoczony tym wyróżnieniem ?

-Ogromnie, w życiu się tego nie spodziewałem, że Państwa portal wyróżni kogokolwiek z grona Roberta Krupowicza – mówi w rozmowie z nami Pan Andrzej Różański – Radny Rady Miejskiej w Goleniowie.

Dlaczego ?

-Łagodnie rzecz ujmując, nie jesteście Państwo jego fanami (uśmiech …), tym bardziej jestem, jeszcze milej zaskoczony.

Ale to nie my wybraliśmy, Pana wybrali sołtysi, ludzie …

-No właśnie, dopiero teraz to do mnie dociera. Przyznam szczerzę, że nie do końca wierzyłem w to co się dzieje. 

Myśli Pan, że koledzy radni  zazdroszczą Panu tego wyróżnienia?

-Nie wiem, nie zastanawiałem się nad tym. Ważne jest to, że poczułem się bardzo doceniony, co dodało mi mnóstwa energii i sił do dalszej pracy.

Czy czuje się Pan zmęczony tą kadencją ?

-Momentami tak, jednakże kontakt oraz działanie z ludźmi w terenie, pomoc mieszkańcom i ich zadowolone twarze, rekompensują wszystko. 

Jest Pan, bez dwóch zadań, najbardziej rozpoznawalną postacią Rady Miejskiej, każdy zapewne chciałby mieć Pana na swojej liście wyborczej, pytanie z kim Pan chciałby na tej liście być?

-Ciężko odpowiedzieć, W tym momencie, w mojej ocenie, żadnych deklaracji, obietnic czy wypowiedzi przedwyborczych nie należy traktować poważnie. Do “samorządówki” mamy jeszcze rok, a to oznacza, że miliony spraw mogą mieć miejsce. 

Ale ma Pan zamiar startować ?

-Pewnie, że tak !

Idzie Pan do tych wyborów na tzw. pewniaka ?

-W życiu niczego nie można być pewnym. Starałem się i w dalszym ciągu staram, pracować na pełny gwizdek. Czy mieszkańcy dadzą mi mandat zaufania po raz drugi, czas przyniesie.

Panie Andrzeju, teraz pytanie podpucha. Fajnie jest być Radnym Rady Miejskiej ?

-Bardzo dobre pytanie (śmiech… ). Pewnie, że fajnie co ma być nie fajnie (śmiech…). A na poważnie, to ogromna odpowiedzialność i praca. Jeśli ktoś traktuje bycie radnym serio – ja to tak traktuję – musi wiedzieć, iż jest to robota na pełen etat plus nadgodziny. Nie można wziąć sobie wolnego, gdyż są takie sytuacje, że trzeba rzucić wszystko i biec na pomoc mieszkańcom, nawet jeśli nie są to potencjalni wyborcy. Bycie radnym to misja, tu nie ma miejsca na segregacje mój czy twój jest tylko nasz. 

Serdecznie dziękuję za rozmowę.

Gospodarczo o Ukrainie – mówi Łukasz Szeląg

Wywiad przeprowadziła: Kamila Chilkiewicz – Piwowarska

Dodaj komentarz