O schodach do goleniowskiego można już pisać w kronikach jako o najlepszym przykładnie na spartoloną robotę. Sukcesywnie schody są remontowane i sukcesywnie rozpadają się , płytki na schodach się odklejają i ponownie są przyklejane. 

Nie raz dochodziło już do wypadków na tych „pięknych schodach” i nie raz zapewne jeszcze do wypadków dochodzić będzie. Zabawa trwa w zasadzie od czasu oddania schodów do użytku. Można się pokusić o stwierdzenie, że wykonawcy tych napraw mają już prawie stałe źródło utrzymania, za które płacimy My Podatnicy. Mimo, że ta zabawa trwa w najlepsze, żadnemu geniuszowi w naszym urzędzie nie przyszło na myśl, że może technologia montażu oraz same płytki nie zdają egzaminu i nie podjął decyzji o zmianie koncepcji oraz technologi remontu samych schodów. Owe schody nic nadzwyczajnego, ale to co się z nimi dzieje daje do zrozumienia jacy ludzie odpowiadają w urzędzie za remonty. Ile jeszcze potrwa ta zabawa, nie warto zadawać takich pytań, nowe dziury i braki przykryją wielkie donice z kwiatami jak to się dzieje zazwyczaj. W końcu musi być jakieś urozmaicenie 🙂

AB

Dodaj komentarz