Dnia 08 lutego Funkcjonariusze oraz Funkcjonariuszki Służby Więziennej obchodzą swoje święto.
Jest to najbardziej zapomniana i niewdzięczna formacja mundurowa – wypowiada się jeden z funkcjonariuszy Zakładu Karnego w Goleniowie.
Służba Więzienna to ciągła walka. Po pierwsze ze „złodziejami”, którzy wkurzeni są sami z siebie na to, że muszą odsiedzieć swoje. Po drugie, to walka z bzdurnymi przepisami, które wymyślają „gwiazdorzy” z za biurka w stolicy, a które w odniesieniu do rzeczywistości można sobie wsadzić w spodnie. Po trzecie, wewnętrzna walka z samym sobą, gdy prowadzisz pedofila zdając sobie sprawę z tego, że to mogło spotkać twoje dziecko … . Po czwarte, walka z niemocą systemu. A na koniec, po służbie, walka ze swoją głową, która po kilku latach pracy pod presją, w nieustannym poczuci zagrożenia, czy wchodząc na cele nie dostaniesz w łeb … – kontynuuje strażnik.
To prawda, mało kto z nas zdaje sobie sprawę, że to właśnie Ci ludzi, funkcjonariusze SW, pilnują najgroźniejszych, najbardziej perfidnych ludzi w naszym kraju. Większość z nas nie myśli o tym co dzieje się z mordercą, gwałcicielem czy pedofilem, po tym jak zostanie zatrzymany przez policję. Przecież skazani nie rozpływają się w powietrzu. Są, żyją i ktoś musi ich pilnować aby nie zrobili ponownie komuś krzywdy.
Tak Szanowni Państwo, Służba Więzienna to bardzo ciężki i ogromnie niewdzięczny kawałek chleba.
Z okazji Waszego Święta, Drodzy Funkcjonariusze oraz Funkcjonariuszki SW, przesyłamy Wam najserdeczniejsze życzenia. Tym samym życząc wytrwałości, ogromnej dawki poczucia humoru – bo tylko to Was uratuje – tysiąca złotych podwyżki netto od natychmiast oraz mnóstwa, mnóstwa zdrowa.
(red.)