Jadąc po drogach Polski często natrafiamy na miejsca piękne , malowniczo położone z ciekawą, żeby nie powiedzieć fascynującą przyrodą i otoczeniem. Takich miejsc opisanych w przewodnikach jest masa. Dziś jednak przedstawimy jedno z Miejsc Pamięci.
Miejsce, które jest symbolem morderstw dokonywanych na żołnierzach Polskiego Podziemia z AK . Miejsce, które komuniści do 1989 roku próbowali wymazać z pamięci Polaków i współtowarzyszy walki, najpierw z okupantem niemieckim, a potem z okupantem Rosji Sowieckiej.
Roztocze, malownicza pod względem przyrodniczym kraina na granicy Wyżyny Lubelskiej i Podola. Teren pokryty sosnowymi lasami, polami,malowniczymi rzekami, wzniesieniami oraz krętymi drogami. Na obszarze tym położone są miasta – Zamość, Józefów, Tomaszów Lubelski.
W czasie okupacji niemieckiej w latach 1939-1944 Roztocze było terenem krwawych walk toczonych przez oddziały Armii Krajowej, Gwardii Ludowej potem Armii Ludowej i Batalionów Chłopskich z Niemcami oraz oddziałami Ukraińskiej Powstańczej Armii. Link do szerszego opisu
Jadąc po drodze od strony Biłgoraja przez Józefów w kierunku Tomaszowa Lubelskiego przez Susiec jakiś kilometr za miejscowością Hamernia przy drodze ukaże się nam po lewej stronie głaz z napisem.
Dom Prywatny. Tu mieszkał komendant obozu NKWD Sowiet
Po prawej stronie przy bocznej asfaltowej drodze biegnącej w las zobaczymy kolejne głazy i tablicę z następującym opisem :
HISTORIA OBOZU-WIĘZIENIA W „BŁUDKU” k/ Oseredka podległego NKWD i UB
Obóz w Błudku zbudowano w latach 1944-1945. Na jego terenie, otoczonym płotem z drutu kolczastego, znajdowały się trzy baraki, w tym jeden dla kompani wartowniczej, oraz zajęte na ten cel leśniczówka i dom prywatny. Załogę więzienia stanowiła kompania Ludowego Wojska Polskiego pod dowództwem funkcjonariusza NKWD Wołodii Konowałowa. W obozie przetrzymywano obywateli polskich niewygodnych dla ówczesnej władzy w tym żołnierzy AK. Ich liczba nie jest znana.Przetrzymywani w obozie karnym musieli pracować przez 10 godzin dziennie w pobliskich kamieniołomach. W zamian otrzymywali skromne posiłki. Wielu z nich zmarło z wycieńczenia. Zamordowanych i umęczonych grzebano w lesie około stu metrów od obozu.Jak się obecnie ocenia pochowano tam około 80 osób. Działalność obozu nie uszła uwadze podziemia akowskiego z Suśca i Józefowa. Ich dowódcy: Marian Warda ps. „Polakowski” i Konrad Bartoszewski ps. „Wir” zdecydowali się zaatakować obóz i uwolnić więźniów. Sformowano grupę uderzeniową liczącą około 50 żołnierzy. Akcję przeprowadzono w nocy z 25 na 26 marca 1945 roku.Niestety, UB wiedział o mającej nastąpić akcji. Rano 25 marca przetrzymywanych popędzono przez Harmenię na stację Długi Kąt i wywieziono.Partyzanci jednak zniszczyli obóz i rozbroili liczącą 150 osób kompanię wartowniczą, która nie podjęła walki. Jedynie Konowałow, jego współpracownik oraz sześciu oficerów bezskutecznie próbowali się bronić – wszyscy zginęli. Obozu już nie odbudowano, a w latach 1951-1953 żołnierze KBW przeprowadzili ekshumację pochowanych tam ludzi. Ekshumowane ciała zostały przypuszczalnie pochowane na „Rotundzie” w Zamościu.
Okazuje się, że w tym miejsc od października 1944 r. do 26 marca 1945 r. znajdował się obóz NKWD i UB dla byłych żołnierzy AK. Więziono ich w dwóch barakach położonych w pobliżu, przy leśnej drodze. Obóz ten miał znamiona obozu koncentracyjnego. Przetrzymywani w złych warunkach i zmuszani do ciężkiej pracy w kamieniołomach doprowadziły do śmierci ok. 80 więźniów. 26 marca 1945 r. żołnierze polskiego podziemia zlikwidowali obóz, zabijając rosyjskiego komendanta Konowałowa (zginął w domu przy drodze, w miejscu gdzie leży wspomniany głaz). Zginęli także towarzyszący mu oficerowie. Wartownicy – żołnierze polscy, poddali się bez walki. Więzionych niestety nie udało się uwolnić. Dzień wcześniej zostali wywiezieni, po czym przepadli bez wieści.
Idąc drogą po lewej ukaże się nam pomnik z krzyżem i symbolem Polski Walczącej z napisem:
PRZECHODNIU!!!
TO JEST BŁÓTKO
MIEJSCE ZBRODNI.
I CHOĆ NA CHWILĘ
ZATRZYMAJ SIĘ W NIEM
I WSPOMNIJ SOBIE
O OBROŃCACH TWYCH
Z ARMII KRAJOWEJ
ROZSTRZELANYCH W OBOZIE TYM
PRZEZ MORDERCÓW
Z NKWD I IM PODOBNYM
SŁUŻALCOM MOSKWY
Z PPR A IMIĘ ICH TO PKWN
BŁÓTKO 1945
FUNDATORZY
W głębi widać kolejne głazy, na których zaznaczono obiekty obozowe
Dalsze zdjęcia w galerii
Jakieś 50 metrów dalej po lewej stronie drogi na Tomaszów Lubelski zobaczymy polną kamienistą drogę (ok 500m) do nieczynnego kamieniołomu piaskowca – miejsce katorżniczej pracy więźniów Błudka. A kolejne 150 metrów dalej po prawej ukażę się nam napis:
Który doprowadzi nas ścieżką szutrową do byłego cmentarzyka ofiar, gdzie postawiono pomnik upamiętniający ofiary obozu i gdzie znajduje się symboliczny cmentarz.
Patrz Galeria Foto
Podróżując po Naszym kraju warto odwiedzać miejsca historyczne, a szczególnie te, uświęcone krwią Polaków, których starano się wykreślić z Pamięci Narodu.
Pamięć o tych bohaterach jesteśmy Im winni.
Mam nadzieję, że samo miejsce trafi do Waszych list zwiedzania w trakcie urlopowego objazdu kresów dzisiejszej Rzeczypospolitej.
tekst i foto Andrzej Bugajski