Ustawa o samorządzie gminnym nie nakłada na wójta, burmistrza, prezydenta obowiązku uczestniczenia w sesjach rady.

Ustawa nie nakłada, ale też nie zabrania wprowadzenia do Statutu zapisów dotyczących obecności burmistrza podczas obrad organu stanowiącego Gminy.

Statut Gminy Goleniów, który został przyjęty uchwałą Nr XLVIII/567/18
z dnia 10 października 2018 r. mówi:
1.) Rada działa na sesjach poprzez swoje komisje oraz przez Burmistrza w zakresie, w jakim wykonuje on uchwały Rady.
2.) Burmistrz zobowiązany jest udzielać Radzie wszelkiej pomocy technicznej i organizacyjnej w przygotowaniu i przeprowadzeniu sesji.
3.) Informację z działalności Burmistrza w okresie międzysesyjnym, składa Burmistrz lub wyznaczony przez niego Zastępca.

Ciekawostką jest, że burmistrz składa te informacje na piśmie i nie odczytuje ich na forum Rady. Odczytania składanej informacji nie wymaga również Przewodnicząca Rady Pani Krystyna Jaworska. Informacje o działalności burmistrza nie są także zamieszczane w Biuletynie Informacji Publicznej. Jak się można spodziewać, Protokół z obrad Sesji także nie ujawnia treści składanej informacji.

Kochany mieszkańcu Gminy Goleniów! Chcesz wiedzieć co “Twój Burmistrz Goleniowa”, który
“Buduje dobre miejsce do życia” robił pomiędzy sesjami? Wystąp indywidualnie z wnioskiem o dostęp do informacji publicznej.

Swego czasu Komisja Statutowa pod przewodnictwem radnego Wojciecha Łebińskiego “zadbała”, aby burmistrz na sesji się nie przemęczał i do Statutu wprowadziła zapis, że –
“Informacja Burmistrza składana jest w formie pisemnej co najmniej 7 dni przed dniem rozpoczęcia sesji Rady”.
Należy przyznać, że i burmistrz i Przewodnicząca Rady w specyficzny sposób dbają? o zasadę jawności w działaniu organów.

4.) W czasie rozpatrywania projektu uchwały na sesji prowadzący obrady udziela głosu projektodawcy uchwały lub jego przedstawicielowi, przedstawia stanowiska komisji, które
opiniowały projekt uchwały, a następnie otwiera dyskusję nad projektem.
Wprowadzając ten zapis do Statutu Rada wyraziła zgodę na nieobecność burmistrza podczas obrad czy to sesji, czy Komisji.
5.) Za zgodą Przewodniczącego Rady głos MOGĄ zabrać obecne na sesji osoby ZAPROSZONE przez Przewodniczącego Rady, w szczególności: przewodniczący gminnych jednostek pomocniczych i gminnych jednostek organizacyjnych, JEŻELI ZŁOŻYLI WNIOSEK W TEJ SPRAWIE Przewodniczącemu Rady przed otwarciem sesji”.

W dyskusji nad przedłożonym projektem uchwały ZAPROSZONE osoby mogą zabrać głos, ale tylko w sytuacji złożenia przed sesją wniosku w tej sprawie. Wyrzucając ze zdania wtrącenie, które tak naprawdę wskazuje katalog otwarty osób mogących zabierać głos w dyskusji, ujawni się nam zdanie w brzmieniu ” Za zgodą Przewodniczącego Rady głos MOGĄ zabrać obecne na sesji osoby ZAPROSZONE przez Przewodniczącego Rady JEŻELI ZŁOŻYLI WNIOSEK W TEJ SPRAWIE Przewodniczącemu Rady przed otwarciem sesji”.
Czy BURMISTRZ, jako osoba ZAPRASZANA(!) na obrady, w celu zabrania głosu w dyskusji jest W OBOWIĄZKU złożyć przed sesją pisemny wniosek o możliwość zabrania głosu w odpowiednim punkcie obrad?

Wydaje się, że tak skoro w następnym zapisie Statutu pojawia się zapis:
6.) Po zakończeniu dyskusji prowadzący MOŻE udzielić głosu projektodawcy uchwały lub jego przedstawicielowi, w celu ewentualnego zgłoszenia autopoprawek i zamyka dyskusję.
“Może” to znaczy – że “nie musi”. Przy takim zapisie to Przewodnicząca Rady decyduje, czy projektodawca uchwały w ogóle będzie w stanie przedstawić Radzie pod głosowanie zmienioną autopoprawką treść uchwały.

Co z tego, że obowiązki szefa gminy oraz kompetencje rady gminy w zakresie podejmowania uchwał wymagają ścisłej współpracy pomiędzy organami.
Co z tego, że burmistrz jako autor projektu danego aktu najlepiej powinien być zorientowany, jakie okoliczności przemawiały za przyjęciem takich, a nie innych rozwiązań. Co z tego, że udział burmistrza, jako organu wykonawczego w sesji rady, na której ma być podjęty dany akt, wydaje się racjonalny i w pełni uzasadniony.
Niestety od czasu powrotu Roberta Krupowicza z długotrwałego zwolnienia lekarskiego, ujawnił się Naszym oczom zagubiony “papierowy burmistrz”.

Czy “papierowy burmistrz” powinien pobierać pensję w wysokości ponad 150 tys. rocznie? (dane za 2019 r.) Co na to radni, którzy tolerują na tak wysokim poziomie płace za nieróbstwo, indolencje , żeby nie rzec obskurantyzm urzędniczy?

 

(red.)

 

Dodaj komentarz